Pałac w Bukowcu to zabytek z kilkusetletnią historią, wybudowany w drugiej połowie XVI wieku. Początkowo służył jako dwór obronny otoczony fosą. Przez lata zmieniał swoich właścicieli, którzy dokonywali w jego architekturze wielu przebudów i modernizacji.
Mimo modyfikacji terenów wokół, zasypania fosy oraz dobudowy dwukondygnacyjnej przybudówki tuż po II wojnie światowej, budynek pozostał w swojej charakterystycznej formie z zachowanymi dwoma ryzalitami wieżowymi oraz czterospadowym dachem mansardowym. Obecnie Pałac w Bukowcu jest siedzibą Związku Gmin Karkonoskich.

Najważniejszym założeniem projektu było wykonanie termomodernizacji budynku. Zastany stan architektury, ściśle związany z zabytkowym charakterem Pałacu, skutecznie uniemożliwiał efektywne ogrzewanie obiektu.
Brak jakiejkolwiek izolacji termicznej, niewykorzystana pojemność cieplna grubych ceglano-kamiennych ścian oraz nieszczelna i wybrakowana stolarka okienna, pochodząca z różnych okresów, wentylacja grawitacyjna realizowana przez nieszczelności okien oraz wywiew istniejącymi kominami, z których część była niedrożna to czynniki, które doprowadziły do skrajnie wysokich kosztów energii na poziomie aż 250 tys. złotych rocznie.
Związek Gmin Karkonoskich nie był w stanie pokrywać tak wysokich kosztów energii, dlatego w użyciu pozostawało zaledwie 45% powierzchni pałacu, które ogrzewane były za pomocą grzejników elektrycznych, pobierających dużą ilość prądu.
Warto wspomnieć, że niektóre z pomieszczeń nagrzewane były zaledwie dwa razy w miesiącu, tuż przed planowanymi wydarzeniami. Użytkowanie obiektu w ten sposób, a więc naprzemiennie nagrzewając i wyziębiając mury, miało destrukcyjny wpływ na elementy konstrukcyjne budynku, tynki wewnętrzne, elementy sztukatorskie czy też możliwość kondensowania pary wodnej, co skutkowało zagrzybieniem ścian.
Wśród planowanych prac Konserwator wyszczególnił między innymi wymianę stolarki okiennej, renowację i wymianę drzwi zewnętrznych, ocieplenie połaci dachowej, instalację paneli fotowoltaicznych, ocieplenie ścian zewnętrznych, wykonanie ogrzewania podłogowego oraz wymianę źródeł ciepła.

Punktem wyjścia dla planowania prac był audyt budynku, który wykazał wskaźnik rocznego zapotrzebowania na nieodnawialną energię pierwotną na poziomie około 650 kWh/m2 na rok! Budynek z takim wynikiem uznano za energetycznie krytyczny.
Oczywistym celem stało się więc ograniczenie energii pierwotnej budynku. Inwestor chciał osiągnąć wynik niższy aż o blisko 90%, a więc zejść z wartości 649,6 na 74,3 kWh. Ze względu na niezwykle nieefektywne gospodarowanie energią przed termomodernizacją, wynik ten był możliwy do osiągnięcia. Realizację wyznaczonego celu zapewnić miały:
– Zredukowany o około 72% współczynnik przenikania ciepła dla przegród przezroczystych, dzięki zastosowaniu okien o współczynniku U≤0,9 W/m2K, a także wykorzystaniu pakietów szklanych, poprawiających izolację akustyczną oraz pozyskujących energię od promieniowania słonecznego w okresie zimowym.
– Zredukowany średnio o około 56% współczynnik przenikania ciepła dla przegród nieprzezroczystych. Ze względu na zabytkowy charakter budynku, konieczne było znalezienie nowoczesnej alternatywy, która umożliwi jego skuteczną termomodernizację.
Rozpoczęte prace renowacyjne i dokonane odkrycia dość szybko pokrzyżowały nasze plany. Początkowo chcieliśmy skupić się na zaizolowaniu ścian fundamentowych i wykonaniu drenażu opaskowego, co okazało się trudniejsze, niż przewidywaliśmy. Co nas zaskoczyło i jak sobie z tym poradziliśmy?
1. Fundamenty, a raczej ich… brak
Po odcinkowym wykonaniu wykopu przy ścianie zewnętrznej okazało się, że budynek posadowiony jest na warstwie dość luźnych kamieni na głębokości 30 cm poniżej poziomu gruntu. Taki stan rzeczy wykluczał wykonanie zaplanowanej wcześniej izolacji cieplnej i przeciwwodnej ścian fundamentowych, a także groził poważną awarią konstrukcji obiektu. Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem Generalnego Wykonawcy w tym momencie byłoby wstrzymanie prac, wystąpienie do Zamawiającego o przedłużenie terminu zakończenia umowy oraz, po wykonaniu zamiennej dokumentacji, wystąpienie o zwiększenie wynagrodzenia.
Zdecydowaliśmy się jednak we własnym zakresie przeprowadzić inwentaryzację stanu rzeczywistego, a następnie zwrócić się do konstruktora z prośbą o zajęcie stanowiska w sprawie fundamentów. Dzięki natychmiastowo podjętym krokom i wnikliwej analizie w zaledwie jeden dzień powstał szkic z proponowanym rozwiązaniem zamiennym, zakładającym wykonanie ścianki żelbetowej wokół całego obiektu. Dzięki temu pokonaliśmy pierwsze wyzwanie, związane z prawidłową izolacją niestabilnych fundamentów.
2. Prace termomodernizacyjne na elewacji i cenne znaleziska
Wykonanie termoizolacji ścian zewnętrznych to z reguły najtrudniejszy etap w przypadku obiektów zabytkowych. Tradycyjnie ocieplenia ścian dokonuje się za pomocą styropianu lub wełny, co w przypadku posiadającego wiele elementów ozdobnych, sztukaterii czy gzymsów zabytku, staje się niemożliwe.
Podjęliśmy decyzję o przebadaniu istniejących warstw tynkarskich pod względem parametrów fizykochemicznych i wytrzymałościowych, a także dokładnie przyjrzeliśmy się wartościom historycznym, analizując zdjęcia i ryciny. Badania te pozwoliły nam odkryć, pod kilkoma warstwami tynku, niezwykle cenne znalezisko — trzy dobrze zachowane fragmenty polichromii, które stały się inspiracją do poszukiwania korzystnych dla założonego celu rozwiązań, umożliwiających wykonanie elewacji na wzór architektury pałacu z okresu XVIII i XIX wieku.

3. Świadkowie historii i niespodziewane prace dodatkowe
Badania wykonane metodą pull off miały wykazać przyczepność do podłoża odkrytych na elewacji tynków. Okazało się, że są one niezdatne do nałożenia na nie kolejnych warstw. Z tego powodu Komisja Konserwatorska zezwoliła na usunięcie tynków z elewacji, przy zachowaniu historycznych tynków z początków istnienia obiektu. Jeden z fragmentów tynku z historycznymi polichromiami został wzmocniony i wyeksponowany na nowej elewacji jako tzw. świadek historii. Drugi fragment został odpowiednio wzmocniony, zaimpregnowany i przykryty nowymi warstwami tynków docelowych.
Ze względu na to, że projekt zakładał częściowe odwzorowanie XIX-wiecznej elewacji, charakteryzującej się występowaniem licznych sztukaterii i gzymsów, zdecydowaliśmy się wykorzystać tynk termoizolacyjny aerożelowy, a elementy ozdobne wykonać na jego powierzchni, unikając przy tym powstawania mostków termicznych.
Kolejne historyczne odkrycia znaleźliśmy podczas prowadzenia prac we wnętrzach pałacu, który okazał się perełką, jeśli chodzi o ilość i bogactwo różnego typu sztukaterii, malowideł czy polichromii. Odkryto między innymi drewniane stropy dekorowane polichromiami, zabytkowe warstwy malarskie i liczne polichromie znajdujące się pod współczesnymi wyprawami gipsowymi i cementowymi.
Choć początkowy plan nie zakładał wykonania prac konserwatorskich, to historyczne znaleziska nadały zupełnie nowy tor naszym działaniom. Malowidła zostały oczyszczone i zabezpieczone, a następnie wyeksponowane w formie zabezpieczonego reliktu. W związku z odkryciami musieliśmy także skorygować planowany wcześniej przebieg instalacji, aby malowidła nie zostały uszkodzone.
Ponadto w Pałacu odkryto niezwykle cenny, zabytkowy, polichromowany strop drewniany, który wykluczył możliwość wykonania na nim ogrzewania podłogowego. W jego miejsce zaprojektowaliśmy i zainstalowaliśmy ogrzewanie grzejnikowe.

4. Termomodernizacja dachu, a zalecenia konserwatorskie i przeciwpożarowe
Początkowy plan ocieplenia całej połaci dachowej wełną mineralną, a następnie wykonanie suchej zabudowy połaci i głównej konstrukcji nośnej zabytkowego dachu został odrzucony przez Konserwatora, który jednak mając na uwadze osiągnięcie kompromisu, pomiędzy ochroną zabytku a termoizolacją obiektu, wyraził zgodę na ocieplenie połaci dachowej międzykrokwiowo. Krokwie jednak miały pozostać od spodu widoczne przynajmniej na kilka centymetrów.
Takie rozwiązanie zaburzyło założenia charakterystyki energetycznej. Zdecydowaliśmy się więc na zastosowanie nadbitek na krokwiach, które podnosiły połać dachową i umożliwiły jej wyrównanie oraz przede wszystkim stworzyły okoliczności dla zastosowania wełny mineralnej o większej grubości, a także zabudowanie jej płytami gipsowo – kartonowymi tak, aby pozostawić częściowo widoczne krokwie.
Wykonanie ocieplenia w ten sposób poskutkowało powstaniem mostków termicznych liniowych w obrębie krokwi, co jednak udało się zrekompensować, dzięki zastosowaniu dodatkowej warstwy termoizolacyjnej w stropie pod poddaszem nieużytkowym.
5. Dolne źródła ciepła i fotowoltaika
Termomodernizacja wymagała wymiany instalacji, w tym zastosowania pompy ciepła o mocy 110 kW współpracującej z sondami gruntowymi. Początkowo planowano 14 odwiertów po 145 m przy wydajności 43 W/m. Po wykonaniu pierwszego odwiertu i teście TRT okazało się, że rzeczywista wydajność sondy wynosi 37,6 W/m, co poskutkowało koniecznością wykonania dodatkowych dwóch odwiertów. Każda zmiana i podjęta inicjatywa wymagała odrębnego pozwolenia konserwatorskiego, co wydłużyło realizację.
W kwestii fotowoltaiki pierwotnie planowano instalację paneli na dachach pałacu i wozowni. Nowe wytyczne konserwatorskie wymusiły jednak ich przeniesienie – z dachu wozowni na grunt pod jej południową elewacją, a z dachu pałacu na płaski dach dobudówki. Dodatkowo zgodnie z wymaganiami, zaprojektowano obudowę osłaniającą panele przy wozowni, aby były one niewidoczne z terenu przypałacowego parku, ale także nie straciły na swojej efektywności.
Realizacja tego projektu była dla nas wartościowym doświadczeniem, które pozwoliło rozwinąć kompetencje w zakresie wielobranżowej i międzynarodowej koordynacji projektowej. Wprowadzenie pracy dwuzmianowej przyczyniło się do zacieśnienia współpracy wewnątrz zespołu. Dynamiczna i elastyczna współpraca pozwoliła sprawnie prowadzić działania w zmiennych warunkach, przy zachowaniu wysokiej precyzji wykonawczej i zgodności z założeniami technologicznymi. Projekt zakończył się sukcesem – dotrzymaliśmy terminu, a efekt naszej pracy został doceniony przez inwestora. Z firmą WEPA współpracujemy od 2010 roku – to kolejna wspólna realizacja, która potwierdza trwałość naszej relacji i wzajemne zaufanie.
Instalacje sanitarne prowadził Jacek Krystek, a instalacje elektryczne – Sebastian Borowiec. Funkcję kierownika budowy pełnił Rafał Ludwisiak, a całość nadzorował Tomasz Janiga jako dyrektor techniczny. Model 3D i bieżąca wymiana informacji między zespołami pozwoliły sprawnie koordynować działania na każdym etapie inwestycji, mimo zmieniających się warunków i międzynarodowego charakteru projektu.
Blog
2025-09-08
2025-09-03
2025-08-27